Budowa stanęła ze względu na pogodę i święta przyszedł więc czas na spóźnione przedstawienie się.
Jesteśmy typową polską rodziną, 9 lat temu z żona wyjechaliśmy do Irlandii (na 2 lata ;) ), z myślą żeby zarobić na mieszkanie i wrócić. Z różnych względów zostało nam się dłużej. W Irlandii urodziła się nasza córka, a niedługo potem okazało się że następne dziecko w drodze, podjeliśmy decyzję - czas wracać. Najpierw praca, rekrutacja na wariackich papierach ale udało się i jest z czego rodzinę utrzymać, potem już w Polsce narodziny syna i szukanie mieszkania, które nas wszystkich pomieści. Po obejrzeniu kilku inwestycji i doświadczeniach w mieszkaniu w bloku dochodzimy do wniosku, że jednak chcemy własny dom z prawdziwego zdarzenia, z ogródkiem, garażem i wszystkim pozytywnym i negatywnym co z tym sie wiąże.
Łatwiej nam było podjąć tę decyzję o tyle, że teściowie dobrodusznie oddali nam swoją działkę letniskową (budowlaną wg MPZP). Pozostało tylko załatwić kredyt,formalności, wynająć ekipy i zbudować :D ale najpierw projekt...
Przejżeliśmy setki, kilka nam się podobało, cały czas wahaliśmy się nad technologią: szkielotowa czy murowana ale w końcu trafiliśmy na Lisandrę(małą) i to była miłość od pierwszego wejrzenia.
Domek ani mały ani duży - w sam raz dla nas. Dość prosty ale z charakterem. Łatwy i względnie tani w budowie i utrzymaniu, idealnie wpasowywujący się w naszą działkę. Przez jakiś czas zastanawialiśmy się nad garażem - dwu stanowiskowy czy jedno, w końcu przekonałem żonę do 2 stanowiskowego. Lubię majsterkować garaż więc będzie nie tylko miejscem postoju naszych aut ale również moim warsztatem i pracownią.
Wkrótce projekt zakupiliśmy i oddaliśmy do adaptacji - zmian wprowadzamy nie wiele:
- ściana kolankowa podniesiona z 80cm do 100cm;
- przejście do garażu przenosimy z wiatrołapu pod schody;
- rezygnujemy z okiem połaciowych w pokojach na poddaszu gdzie są już okna w ścianach szytowych
- pomieszczenie nad garażem - dokładamy okno w ścianie szczytowej i rezygnujemy z połaciowych;
- poszerzamy bramę garażową z 450cm do 500cm;
- nieznacznie zmieniamy wymiary kilku okien;
- ogrzewanie ekogroszek (w projekcie jest gaz);
Tak wygląda parter po zmianach:
Od lutego mamy pozwolenie na budowę, ale ekipę udało nam się znaleźć dopiero na koniec kwietnia. W sketchupie dom już gotowy w rzeczywistości nie idzie to łatwo - pogoda na razie nie sprzyja. Ławy udało nam się zalać ale potem spadło tyle deszczu, że zrobił się totalny bałagan i mamy obawy czy nie będzie to miało wpływu na jakość izolacji fundamentów.